"Dwadzieścia cztery
godziny na dobę, przez większość dni, Ayrton jest skoncentrowany na swoich wyścigach
i kiedy na powrót staje się normalnym człowiekiem, znajduje wokół siebie
pustkę."
"Ayrton jest
najlepszym kierowcą, z jakim kiedykolwiek się spotkałem. I najbardziej poświęconym
temu jedynemu celowi. Sądzę, że on wie, jak bardzo jest dobry. Wydaje mi się, że jest
facetem niezmiernie ambitnym i chyba jest, w pewnym sensie, bardzo wyrachowany, skoro
odstawia na bok wszystko inne, w celu robienia tego, co pragnie robić. Jedyną myślą w
jego życiu są wyścigi samochodowe i ich wygrywanie. (...) Wymaga od siebie bardzo
wiele, podobnie jak od tych dookoła niego, mających mu dać coś, w czym będzie mógł
wygrać, cokolwiek - Ferrari, Tolemana czy Lambrettę. Uważam go za najlepszego kierowcę
od czasów Jima Clarka. On ma wszystko."