Nürburgring, 12 V 1984
Ayrton pędzi po zwycięstwo, wyprzedzając najlepszych

Senna, w wyścigu na Nürburgringu w 1984 roku, pokonał wszystkie sławy. John Watson: "To było tuż przed wypuszczeniem na rynek Mercedesa 190E i wszyscy uczestnicy wyścigu dysponowali tym właśnie samochodem (na równych warunkach). Wyścig był pomyślany jako promocja nowego Mercedesa, a także toru, na którym się odbywał. Udział wzięły sławy Formuły 1 - z przeszłości, czasów współczesnych oraz przyszłe gwiazdy. Ayrton podszedł do sprawy bardzo poważnie. Uważał, że jeśli uda mu się pokonać Laudę, Prosta i Rosberga, wówczas ludzie zwrócą na niego uwagę. Zostanie zauważony przez szerszą publiczność. Należy pamiętać, że był to jego debiutancki sezon w Formule 1 i nie był jeszcze tak bardzo znany. Z mojego punktu widzenia, w wyścigach sław starasz się, oczywiście, jak najlepiej, ale nie kończy się twoja kariera, jeśli nie wygrasz. Senna podchodził do tego inaczej: musiał wygrać. Tego dnia było zimno i mokro, a on spisał się świetnie."
Tak właśnie się stało. Ayrton przejechał 12 okrążeń w 26 minut, 57 sekund i 58 setnych, wyprzedzając Laudę o prawie dwie sekundy. Za nimi uplasowali się: Carlos Reutemann, Keke Rosberg, John Watson, Denny Hulme, Jody Scheckter, Jack Brabham, Klaus Ludwig, James Hunt, John Surtees, Phil Hill, Manfred Schute, Stirling Moss, Alain Prost, Udo Schutz, Jacques Laffite, Hans Herman, Elio de Angelis. Alan Jones nie ukończył wyścigu.
"To nam pokazało," - kończy Watson - "jaki ten facet jest."
Zaraz po wyścigu Ayrton powiedział Russellowi Bulginowi, dziennikarzowi i przyjacielowi: "Teraz wiem, że mogę to zrobić."

powrót do miejsca, z którego tu trafiłeś