Oczywiście, zdjęć
przedstawiających Sennę "w biurze" jest najwięcej. Dzięki temu, z jednej
strony, miałem możliwość pokazania prawdziwych rodzynków, z drugiej - stanąłem
przed arcytrudnym zadaniem wybrania ich spośród prawdziwej masy napradwę pięknych
fotografii.
Oto moja propozycja: