Senna, dzięki cierpliwej jeździe, trymfuje w Monako po raz kolejny (1992). Miał już 30 sekund straty do prowadzącego Mansella, jednak Brytyjczyk na 7 okrążeń przed końcem wyścigu musiał, z powodu pękniętej opony, zjechać do boksu. Ostatnie pięć okrążeń to zapierająca dech w piersiach walka odwiecznych rywali, w której Senna dał z siebie wszystko i zwyciężył o 0,2 sekundy.

poprzednie zdjęcie

następne zdjęcie