Senna i Irvine


Wiele mówiono o kontrowersyjnej konfrontacji Senny z Eddie`m Irvinem, jaka miała miejsce po Grand Prix Japonii 1993 roku. Ale czy wiecie, co tam naprawdę się stało? Jakie słowa padały? Czy wiecie, że Senna nie poszedł do Eddiego w celu uderzenia go? Że został, poniekąd, przez niego sprowokowany?

Z resztą, sami oceńcie.

Eddie Irvine siedzi na stole w pomieszczeniu ekipy Jordana. Są również obecne inne osoby, w tym Rubens Barrichello. Wyścig, który niedawno się skończył, był debiutem Irvine`a; wszyscy oglądają powtórkę incydentu z udziałem Eddiego, Damona Hilla i Senny. Nagle otwierają się drzwi i wpada Ayrton w towarzystwie Normana Howella i Giorgio Ascanellego (ludzi McLarena). Senna szuka Irvine`a, ale albo go nie widzi, albo nie rozpoznaje. Brytyjczyk podnosi rękę i Ayrton do niego podchodzi...

Irvine : Tutaj!

Senna : Co ty, [przekleństwo], wyprawiasz?

Irvine : Ścigałem się.

Senna : Ścigałeś się? A znasz zasadę, która mówi, że jak jesteś dublowany, to masz ustąpić miejsca liderom?

Irvine : Gdybyś jechał dość szybko, nie byłoby problemu.

Senna : Wyprzedziłem cię! A ty trzy razy w tym samym miejscu, gdzie był rozlany olej, zjechałeś z drogi, będąc przede mną, jak jakiś [przekleństwo] idiota. I rzucałeś na mnie kamienie i wszystko, co możliwe, przez trzy okrążenia. Dopiero kiedy cię wyprzedziłem, zdałeś sobie sprawę, że i tak jestem przed tobą i że cię dubluję. A kiedy dojechałem do Hilla, który był na slick`ach i miał kłopoty, trzeba było pozostać za mną. Ryzykowałeś usunięciem mnie z wyścigu.

Irvine : W którym momencie znalazłeś się przeze mnie w jakimkolwiek niebezpieczeństwie?

Senna : Nie znalazłem się przez ciebie w żadnym niebezpieczeństwie?

Irvine : Czy cię dotknąłem? Czy chociaż raz cię dotknąłem?

Senna : Nie, ale tyle zabrakło. A tak się, [przekleństwo], składa, że ja byłem na prowadzeniu w tym wyścigu. PROWADZIŁEM, [przekleństwo], W TYM WYŚCIGU!

Irvine : Nieważne, ile zabrakło. Nie dotknąłem cię.

Senna : Coś ci powiem. Jeśli w następnym wyścigu nie będziesz się zachowywał właściwie, to będziesz już mógł tylko marzyć o tym, co teraz robisz. Gwarantuję ci to.

Irvine : Stewardzi powiedzieli "nie ma problemu, wszystko było w porządku".

Senna : Tak? Zaczekaj do Australii. Zaczekaj do Australii, kiedy to stewardzi porozmawiają z tobą. Wtedy mi powiesz, czy ci to powiedzieli.

Irvine : Hej, przecież jestem tam po to, żeby samemu osiągnąć jak najlepszy wynik.

Senna : Nie. Chcesz być dobry, rozumiem. Rozumiem to, bo sam byłem kiedyś w twojej sytuacji. Ale to bardzo nieprofesjonalne zachowanie. Jeśli jesteś maruderem, bo jesteś dublowany...

Irvine : Ale gdybyś wyprzedził Hilla, ja zrobiłbym to samo!

Senna : Powinieneś przepuścić lidera...

Irvine : W pełni to rozumiem!

Senna : ...i nie przejeżdżać już obok niego, robiąc rzeczy, które robiłeś. Trzy razy prawie uderzyłeś Hilla, kiedy jechałem za wami, widziałem to, mogłem przez to wjechać w was obu, a to nie tak ma być.

Irvine : Ale ja się ścigam! Ścigam się! A ty akurat...

Senna : Ty się nie ścigasz. Ty jeździsz jak jakiś [przekleństwo] idiota. Nie jesteś kierowcą wyścigowym, jesteś [przekleństwo] idiotą!

Irvine: I kto to mówi? Znalazłeś się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie.

Senna : Ja byłem w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie?

Irvine : Tak. Ja walczyłem z Hillem.

Senna : Naprawdę? Powiedz mi tylko jedną rzecz: kto ma o tym decydować? Ty, czy lider wyścigu, który cię dubluje?

Irvine : Lider wyścigu.

Senna : Więc co zrobiłeś?

Irvine : Ty... ty byłeś zbyt wolny i musiałem cię wyprzedzić, żeby dobrać się do Hilla.

Senna : Naprawdę? Jak więc cię zdublowałem, skoro byłem taki wolny?

Irvine : Przez deszcz. Na slick`ach byłeś szybszy, na deszczówkach nie byłeś.

Senna : Naprawdę? Naprawdę? Jakim więc cudem wyprzedziłem cię na deszczówkach?

Irvine : ?

Senna : Jakim cudem wyprzedziłem cię na deszczówkach?

Irvine : Nie pamiętam tego. Właściwie, w ogóle nie pamiętam wyścigu.

Senna : Dokładnie. Bo nie jesteś wystarczająco kompetentnym kierowcą, by pamiętać. Tak to właśnie jest.

Irvine : W porządku, w porządku. Ty tak uważasz.

Senna : Bądź ostrożny.

Irvine : Będę. Będę uważał na ciebie.

Senna : Będziesz miał problemy nie tylko ze mną, ale z wieloma innymi facetami, także z FIA.

Irvine : Tak?

Senna : Jasne.

Irvine : Tak? Dobrze.

Senna : Tak? Dobrze o tym wiedzieć.

Irvine : Do zobaczenia.

Senna : Dobrze o tym wiedzieć.

Irvine : Do zobaczenia...

Odwracając się, Senna nagle zmienia zdanie, odwraca się z powrotem i uderza Irvine`a swoją lewą ręką. Cios ląduje na głowie Irvine`a. Irvine traci równowagę i spada ze stołu. Senna, popychany w stronę drzwi, nadal krzyczy.

Irvine krzyczy: "Insurance claim there!"

Senna (wychodząc) odpowiada: "Musisz się nauczyć przyznawać do błędu!"


Przed następnym wyścigiem, wspominanym przez Ayrtona GP Australii, koledzy z ekipy McLarena zrobili mu kawał. Kiedy Senna chciał zasiąść w swoim samochodzie, znalazł tam... rękawice bokserskie, przywiązane do kierownicy.

na wszelki wypadek!

 

powrót do góry

powrót do miejsca, z którego tu trafiłeś